WYCIECZKA DO DUBAJU I OMANU 22-31 października 2015r.

Posted on: November 22nd, 2015

Dubay0Dnia 22 października 44 osoby z Koła Przyjaciół Fundacji Jana Pawła II w Nowym Yorku spotkały się na Lotnisku JFK, aby wyruszyć w daleką 14-godzinną podróż najlepszymi i najbezpieczniejszymi liniami – Emirates.

W grupie znajdował się nasz przewodnik duchowy ksiądz Józef Szpilski i prezes naszego Koła Mieczysław Pająk

Po wylądowaniu na lotnisku w Dubaju powitał nas przewodnik Mario Jackowski z żoną Anią i dodatkowymi czterema pielgrzymami z Włoch, Szwecji oraz z Polski. Z lotniska udaliśmy się autokarem na zwiedzanie Dubaju do dzielnicy Marino. Przewodnik opowiedział nam dużo ciekawostek o Dubaju i o historii miasta.

Dubay1Dubaj był przez długie wieki wioską rybacką znaną z połowu pereł, z której w ciągu ostatnich stu lat uczyniono jedną z najnowocześniejszych metropolii świata. Dubaj, który leży nad Zatoką Perską, jest teraz jednym z największych miast Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Do Dubaju należy także enklawa otoczona przez Oman, Adżman i Ras al-Chajma, o nazwie Hatta.

dubaj 3_nWiększość terenów Dubaju to pustynia oraz góry Hajar na wschodzie, ale znajdują się tu także liczne zielone oazy i doliny. Największy rozwój miasta nastąpił w ostatnim dwudziestoleciu, dzięki zasobom ropy naftowej.

Obecnym władcą Dubaju jest Szejk Muhammad ibn Raszid al-Maktum. Prawo Dubaju oparte jest na szariacie – prawie muzułmańskim. Kodeks karny jest bardzo surowy. Ograniczone są prawa kobiet. Panie nie mają jednak obowiązku zakrywania włosów czy noszenia muzułmańskich strojów okrywających większość ciała. Dubaj, obok Abu Zabi, należy do najbardziej pod tym względem liberalnych emiratów.

Oficjalnym językiem jest arabski, ale angielski, hindi, perski oraz urdu są także często używane. Oficjalną religią w całych Zjednoczonych Emiratach Arabskich jest Islam. Większość ludzi to sunnici, a mniejszości to: hindusi, sikhowie oraz chrześcijanie.

W 2001 roku rozpoczęła się budowa kilku świątyń protestanckich i rzymsko-katolickich, finansowanych przez rząd.

Symbolem Dubaju są nowoczesne hotele i wysokościowce biurowe. Dubaj ma największą ilość hoteli na świecie, miedzy innymi jedyny siedmiogwiazdkowy – Burj Al Arab (w tłumaczeniu – Wieża Arabów) zbudowany w kształcie żagla i usytuowany na sztucznej wyspie. Hotel ozdobiony jest wymyślnymi fontannami i kaskadami wodnymi. Wieczorem, po krótkim odpoczynku, pojechaliśmy zobaczyć ten najwyższy (321m) na świecie hotel i mieliśmy okazję podziwiać pokaz „tańczących fontann”.

Dubaj 11_nDrugiego dnia zaraz po śniadaniu ks. Józef Szpilski odprawił mszę świętą w kościele St. Mary w Dubaju, a po niej udaliśmy się na dalsze zwiedzanie. Tym razem mieliśmy zobaczyć świątynię arabską – meczet, który ufundował szejk Zayed zwany „ojcem Emiratów”. Miała ona zjednoczyć świat islamu, który jest bardzo podzielony oraz pokazać tradycje architektury arabskiej. Budowę ukończono niedawno – w 2007 roku, a sam szejk nie doczekał jej końca.

Dubay10Świątynia ma powierzchnie 22 tys.m2, a modlić się w niej może 7 tys. osób. Cały meczet wraz z dziedzińcem i salami bocznymi może pomieścić 40 tys. wiernych. Meczet łączy elementy starej i nowej architektury arabskiej z różnych krajów i kontynentów (styl mauretański z Afryki i Hiszpanii, styl budowli otomańskich z Turcji oraz egipskich mameluków). Budowlę zdobią 82 kopuły oraz cztery ponad stumetrowe minarety, setki kolumn i piękny dziedziniec z największą na świecie piękną kwiatową mozaiką.

Dubay11

Po zwiedzeniu tego meczetu udaliśmy się autokarem na plażę nad Zatoką Perską oraz na wyspę Sadiyat Island, gdzie powstają kopie Muzeum w Luwrze oraz Muzeum Guggenheima, jak również sala koncertowa projektu wspanialej architekt – Zahy Hadid. Po południu nasza grupa udała się na dalsze zwiedzanie nowoczesnych budynków ze szkła i stali.

„Magister adest et vocat te – Nauczyciel jest tu i wzywa cię.” 30 października 2015 r

Posted on: November 14th, 2015

„Magister adest et vocat te – Nauczyciel jest tu i wzywa cię.”

Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o nagłej śmierci ks. Prałata Piotra Żendziana 30 października 2015 r.

Image 4Przed laty honorowaliśmy Go pięknym bankietem jako kapłana Zasłużonego dla Polonii oraz dla nowojorskiej Fundacji Jana Pawła II. Dziękowaliśmy wtedy ks. Piotrowi za niestrudzoną, ojcowską troskę o polonijne parafie i praktykujących w nich wiernych.

Prałat Żendzian przez wiele lat był członkiem nowojorskiego Koła Przyjaciół Fundacji JPII i zawsze chętnie uczestniczył w naszych wydarzeniach – opłatkach, bankietach, koncertach. Z radością i dumą wygłaszał Laudacje o innych honorowanych księżach, z powagą przyjmował przysięgi Zarządu Fundacji, z zapałem i szczodrością brał udział w naszych loteriach, a kiedy przychodziła na to pora – bawił się z nami na parkiecie…

A teraz Nauczyciel wezwał Cię do siebie.

Bóg Ci zapłać, księże Piotrze, za Twoja posługę i wszelkie dobro, którego wszyscyśmy tyle od Ciebie doznali. Odpoczywaj w Pokoju Wiecznym. Amen.IMG_3825

Pożegnanie ks. prałata Piotra Żendziana – 30 października 2015r.

Posted on: November 9th, 2015

Tekst napisany przez Kasie Ziółkowska na wiesc o smierci Pralata Piotra Żendziana:

“Wiadomość o śmierci księdza prałata Piotra Żendziana nadeszła nieoczekiwanie i była ogromnym zaskoczeniem.

Bo jak pogodzić się z odejściem “księdza od scyzoryka”, który poprzez swoje codzienne świadectwo uczył nas, że wiara nie jest łatwa i wymaga zawierzenia? Jak pogodzić się z odejściem księdza, który traktował i dbał o swoich parafian jak o swoje dzieci? Jak pogodzić się z odejściem księdza, który potrafił zakasać rękawy i wraz z innymi rozstawiać namiot na festiwalu Kultury Polskiej, przestawiać ławki czy nosić stoły? Jak pogodzić się z odejściem kapłana, którego powiedzonka: „ Alleluja i do przodu”, „ A teraz będzie half na pół” czy słodkie skierowane do dzieci – „Paciorek, siusiu i spać” do dziś są żywe w pamięci parafian, którym dane było doświadczać jego kapłaństwa?

Jak pogodzić się z odejściem kapłana, a dla wielu też przyjaciela, u którego drzwi nie tylko parafii, ale i plebanii były otwarte o każdej porze? Jak pogodzić się z odejściem człowieka, który był wzorem skromności i prawdziwym świadectwem kapłańskiej pokory? Jak pogodzić się z odejściem człowieka, który pomimo swego wykształcenia: (Bachelor of Arts z łaciny i greki, Master Degree z klasycznej filologii, Master Degree z zarządzania) oraz znajomości 6. języków nigdy się nie wywyższał i zawsze traktował innych na równi z sobą?

Jak pogodzić się z odejściem człowieka, który pomimo obowiązków płynących z kapłańskiego powołania opiekował się i współpracował również z wieloma organizacjami: m.in. Children’s Smile Foundation, Fundacją Jana Pawła II, Polską Szkołą Kultury i Języka Polskiego im. Jana Pawła II na Maspeth, Centralą Polskich Szkół Dokształcających?

Jak pogodzić się z odejściem księdza, który potrafił znaleźć czas nie tylko na pracę w PAPA (Stowarzyszeniu Polsko-Amerykańskich Księży w Stanach Zjednoczonych), Katolickim Biurze Emigrantów i Uchodźców w Waszyngtonie przy Konferencji Episkopatu Stanów Zjednoczonych („U.S. Catholic Conference (USCC)/Migration & Refugee Services (MRS), ale także na spotkania z bezdomnymi, alkoholikami czy narkomanami? Jak pogodzić się z odejściem kapłana, który był i do tańca, i do różańca?

Wspomnienia same budzą się jedne po drugich. Łzy płyną po policzkach ochrzczonych przez księdza Piotra dzieci oraz tych, z którymi dzielił radość ich Pierwszej Komunii – dziś świadomych swojej wiary nastolatków. Łzy płyną po policzkach małżonków, którym udzielił ślubu i po policzkach tych, z którymi dzielił ból odejścia najbliższych im osób.

Pamiętam wiele rozmów z księdzem Piotrem, ale dziś szczególnie powraca do mnie nasza rozmowa-wywiad dla Kuriera Plus w 2004 roku, kiedy to ksiądz Piotr obchodził srebrny jubileusz swego kapłaństwa. Wtedy właśnie na moje pytanie: „Co daje księdzu największą radość?” odpowiedział tak:

„To, że mam największą rodzinę jaką można mieć. Miło jest, gdy chodząc po kolędzie zauważam, że tę osobę ochrzciłem, tej udzieliłem ślubu, tutaj kogoś namaściłem. Jestem tatusiem, który ma dzieci rozsiane po całym świecie”.

I te właśnie „dzieci” księdza Piotra pojawiły się wczoraj tak licznie w parafii św. Macieja na Mszy Świętej i różańcu w Jego intencji. Pośród anielskiego śpiewu chóru, pośród modlitw w kilku językach, pośród braci w kapłaństwie i zebranych wiernych zabrakło tylko Jego – księdza Prałata Piotra Żendziana z jego uśmiechem na twarzy, błyskiem w oku i sercem potężnym jak ocean.

Pamiętam jak mówiłeś mi księże Piotrze: „Polski ksiądz, który chce żyć w Ameryce dedykuje swoje życie rodakom, nie może myśleć tylko o sobie. Kapłaństwo to szczególna forma duszpasterstwa trudniejsza nawet niż praca misjonarza, bo misjonarz jedzie do pewnej grupy kulturowej i dostosowuje się do niej. Kapłaństwo to lekcja pokory. Człowiek nie może siedzieć i czekać, musi być przygotowany na potrzeby ludzi, którzy do niego przychodzą. Tak jak każdy tatuś musi dbać o dzieci. Myślę, że właśnie tego Pan Bóg oczekuje ode mnie”.

Dziś kiedy zostałeś powołany do Boga Ojca i kiedy nie ma Cię wśród nas z dumą mogę powiedzieć, że zdałeś Księże Piotrze ten egzamin na szóstkę. I wiem, że wiele osób się ze mną zgodzi.”

Katarzyna Ziółkowska

Rocznica śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki oraz wyboru św. Jana Pawła II na Stolicę Piotrową – 2015r.

Posted on: November 9th, 2015

 

IMG_3721

Nie bez powodu dziesiąty miesiąc roku – październik – jest świętowany na Wschodnim Wybrzeżu USA jako miesiąc Dziedzictwa Polskiego.

W pierwszą niedzielę tego miesiąca spotykamy się wszyscy na Manhattanie na Paradzie Pułaskiego, by z dumą przypominać, że jesteśmy Amerykanami polskiego pochodzenia, których przodkowie budowali ten kraj i walczyli o jego niepodległość. 16 października wspominamy rocznicę wyboru kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. Tego dnia Polska dała Kościołowi Katolickiemu jednego ze swoich synów, który okazał się nie tylko wybitnym papieżem XX w., ale który swoim życiem, modlitwą i posługą dla rzeszy wierzących w Chrystusa, zasłużył sobie na wyniesienie na Ołtarze. (Wspomnienie świętego papieża Jana Pawła II obchodzimy w Kościele powszechnym 22 października, w rocznicę rozpoczęcia Jego pontyfikatu w 1978 r.) Trzy dni później – 19 października – wspominamy w Kościele polskim męczennika za wiarę, bł. ks. Jerzego Popiełuszkę. Smutna to rocznica dla wszystkich Polaków, przypominająca nam, jak okrutny i bezwzględny był narzucony naszej Ojczyźnie system rządów komunistycznych.

Nowojorskie Koło Przyjaciół Fundacji Jana Pawła II pamięta o październikowych rocznicach. W kościele świętego St. Kostki zamówiliśmy specjalną mszę świętą, na której dziękowaliśmy Bogu za dar świętego Papieża-Polaka oraz modliliśmy się o rychłą kanonizacje bł. księdza Jerzego. Eucharystię celebrował proboszcz parafii ks. Marek Sobczak oraz kapelan naszego Koła – ks. Józef Szpilski.

IMG_3725Ksiądz Józef wygłosił też poruszającą homilię, w której przypomniał zarówno wydarzenia z 1978 jak i z 1984 roku. Będąc wówczas proboszczem parafii sw. St. Kostki wspominał najpierw reporterów wszystkich amerykańskich stacji telewizyjnych i gazet, którzy pojawili się na Greenpoincie i tłoczyli się przed tymże kościołem, prosząc o informacje o nowym następcy Świętego Piotra – kardynale z Krakowa. Wielka radość i duma były udziałem wszystkich emigrantów z Polski, którzy dziękowali Bogu za ten wspaniały dar dla Polski i dla Kościoła.

Sześć lat później parafianie oraz cała społeczność tej polonijnej dzielnicy zastygła po raz kolejny w niedowierzaniu i bólu na wieść o zabójstwie katolickiego księdza nazywanego „kapelanem Solidarności”. Po nieudanym ataku na życie Jana Pawła II w 1981, który wstrząsnął nie tylko katolikami, ale wszystkimi ludźmi, po odejściu z tego świata Prymasa Tysiąclecia – kard. Wyszyńskiego, po wielu atakach i prowokacjach wobec kapłanów, był to kolejny cios dla Polaków, dla Polonii oraz dla Kościoła Katolickiego.

„Ks. Popiełuszko odważnie bronił ideałów prawdy, wolności i sprawiedliwości. Odebrali Mu życie funkcjonariusze aparatu bezpieczeństwa komunistycznego państwa, otumanieni propagandą kłamstwa i nienawiści. Jego śmierć była jednym z wielu aktów terroru państwowego wobec własnych obywateli. Jego hasło zaczerpnięte z Biblii: „ZŁO DOBREM ZWYCIĘŻAJ” było, jest i będzie dla nas drogowskazem. Składamy mu cześć za Jego życie, które złożył w ofierze swojego narodu.”

IMG_3732

Ten fragment przemówienia Mieczysława Pająka prezesa Koła Przyjaciół Fundacji Jana Pawła II w NY, który był jednym z inicjatorów ufundowania pomnika ks. Jerzego Popiełuszki pragniemy przypomnieć także i dziś, w październiku 2015r.

IMG_3740Polonia od samego początku bardzo licznie brała udział w obchodach upamiętniających tę tragiczną w dziejach Polski rocznicę. Również w tym roku zorganizowaliśmy po mszy świętej przemarsz na trasie od kościoła św. Stanisława Kostki do pomnika ks. Jerzego, znajdującego się na skwerze Jego imienia w parku McCarren. Jak co roku obecna była Fundacja JPII, KPA, Liga Morska oraz harcerze polonijni. Mimo zimna i wiatru, wielu przyjaciół Fundacji JPII oraz parafian i mieszkańców Greenpointu przyszło pod pomnik, by oddać hołd Kapelanowi Solidarności. Byli także z nami przedstawiciele Sejmiku Regionalnego z Małopolski.

IMG_3734

W pięknych słowach o życiu ks. Jerzego i jego moralnym testamencie dla przyszłych pokoleń powiedział ks. Marek Sobczak. Następnie głos zabrał Frank Milewski, prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej na dolną część Nowego Jorku. Harcerki i harcerze w krótkim programie przypomnieli wszystkim obecnym, w jakich okolicznościach doszło do uprowadzenia Kapelana Solidarności. Wspomnieli również o innych prześladowanych przez reżym komunistyczny kapłanach.

Prezes Mieczysław Pająk, członkowie Fundacji jak również parafianie, z których wielu było fundatorami pomnika, dobrze pamiętają problemy związane z próbą upamiętnienia męczeńskiej śmierci ks. Jerzego. Ledwie trzy tygodnie po uroczystym odsłonięciu pomnika ktoś strącił głowę księdza Jerzego, którą następnie twórca pomnika Stanisław Lutostański z Vermont odtworzył na nowo. Oryginalna głowa ze zniszczonego pomnika znajduje się obecnie w kościele św. Stanisława Kostki i stanowi element granitowej płyty, w której znajdują się relikwie błogosławionego księdza Popiełuszki.

Na zakończenie naszego spotkania jeszcze raz zabrał głos Mieczysław Pająk, który podziękował wszystkim obecnym, a w szczególności tym, którzy pomagają dbać o to ważne dla Polonii miejsce. Szczególny szacunek i wdzięczność należą się harcerzom, którzy pięknie wysprzątali cały skwer, przygotowali program i złożyli kwiaty pod pomnikiem. Także policja dzielnicowa ze Stefanem Komarem na czele włącza się w opiekę nad pomnikiem patrolując okolicę, szczególnie wieczorem i w nocy.

My zaś wszyscy powinniśmy jak najczęściej przychodzić na skwer z naszymi dziećmi czy wnukami, siadać na ławeczkach wokół pomnika i opowiadać im o skromnym księdzu, który nam powtarzał, że „zło dobrem należy zwyciężać”.

 

Elżbieta Serdak